22 wrze 2022 | Piłka nożna / Reprezentacja

Czesław Michniewicz: gwizdy kibiców? Mają do tego prawo

Kibice wygwizdali reprezentację Polski, która przegrała 0:2 z Holandią w Lidze Narodów — Reprezentacja Polski przegrała z Holandią 0:2 w spotkaniu Ligi Narodów (fot: PAP)

Reprezentację Polski po meczu z Holandią żegnały gwizdy. – Nie będę z tym polemizował. Jeśli ktoś zapłacił za bilet, to może to robić – stwierdził Czesław Michniewicz, selekcjoner kadry.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Polacy zgodni jak nigdy. Oblali test w komplecie [OCENY]

– Wiedzieliśmy, że Holendrzy będą częściej przy piłce, bo grają tak na każdym stadionie na świecie. Naszą defensywę, przy obu straconych golach, gubiły podania na jeden kontakt. Rywal trafił, nam się to nie udało. Media piszą o reprezentacji, są zaangażowane w opisywanie historii pojedynków. Od 43 lat nie wygraliśmy z Holandią. Była szansa na zmianę, choć nie mieliśmy wielu sytuacji w ofensywie. Inaczej niż goście– stwierdził Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski.

Selekcjoner skrytykował Milika?

– Jeśli ma się do wyboru Lewandowskiego, Milika, Buksę, Piątka czy Świderskiego, to można postawić na ustawienie z dwoma napastnikami. Mieliśmy pomysł, by duet Linetty – Krychowiak sprawił, że dwie dziesiątki będą miały więcej swobody. Sądzę, że to korzystniejsze, bo budowaliśmy akcje, wymienialiśmy ładne podania i zmienialiśmy ciężar gry. Zalewski skończył wtedy swoją akcję strzałem. Po przerwie pojawiło się dwóch napastników, ale czy wymieniali podania? Współpracowali? Na to potrzeba czasu… – stwierdził selekcjoner.

Współpraca zawiodła. "Lewy" nie oddał nawet jednego strzału!

Czytaj też

Polska – Holandia 0:2. Liga Narodów. Sebastian Szymański i jego forma w kadrze

Współpraca zawiodła. "Lewy" nie oddał nawet jednego strzału!

– Virgil van Dijk ma łatwiej, gdy musi mierzyć się z dwoma napastnikami. Większe kłopoty zaczynają się dla niego, kiedy pojawia się taktyka z atakującym i dwoma ruchliwymi zawodników, którzy wbiegają z głębi pola, a tak jest w przypadku Szymańskiego czy Zielińskiego – powiedział Michniewicz.

Michniewicz nie miał wątpliwości, że jedna sytuacja była niezwykle istotna i mogła zaważyć na wyniku. – Milik musi strzelić gola w sytuacji, którą miał. Drugiej takiej okazji na ogół już nie ma. Swoją próbę miał również Szymański, a chwilę później goście wyszli na prowadzenie 2:0. Nam nie udało już się powrócić do odpowiedniej gry – stwierdził szkoleniowiec biało-czerwonych.

Gwizdy na Polaków

– Po raz pierwszy zagraliśmy trzema stoperami, w takim składzie osobowym. Każdy z nich jest w innej sytuacji. Kiwior dopiero trzeci raz wystąpił w kadrze. Bednarek ma problem z regularną grą. Chcieliśmy zobaczyć, jak funkcjonują, a dodatkowo sprawdzić Recę na poziomie europejskim, z mocnym przeciwnikiem. To nie wyszło, bo wypadł z powodu kontuzji. I tak zakładaliśmy, że podzieli się minutami z Zalewskim. Dopóki Nicola miał siły, było dobrze. Musimy też przygotować go do niedzielnej rywalizacji z Walią – opowiadał Michniewicz, gdy zapytano go o formację defensywną.

– Warto obejrzeć to, jak straciliśmy bramki. Zapewniam, że rzadko trafiają się takie gole. Rywale mieli więcej okazji, ale oddawali groźne strzały. Zabrakło nam takich pozycji. Jednocześnie uważam, że można szukać plusów i minusów w jednym, jak i drugim naszym ustawieniu – dodał selekcjoner.

Mecz kadry oglądało ponad 65 tysięcy kibiców. Kadrowicze byli żegnani przez fanów głównie gwizdami. Sami zawodnicy unikali też rozmów z dziennikarzami w strefie mieszanej. Część z nich w ogóle przez nią nie przeszła.

Współpraca zawiodła. "Lewy" nie oddał nawet jednego strzału!

Czytaj też

Współpraca zawiodła. "Lewy" nie oddał nawet jednego strzału!

Kto w obronie na mundial? Michniewicz odpowiada

Polacy oblali test przed MŚ. Nikt nie zasłużył na wysoką notę [OCENY]

Czytaj też

Polska przegrała z Holandią 0:2 (fot. Getty)

Polacy oblali test przed MŚ. Nikt nie zasłużył na wysoką notę [OCENY]

– Patrząc na to jak graliśmy i straciliśmy gole, miałem wiele zastrzeżeń. Kiedy kibic przychodzi na mecz i jego ukochana kadra przegrywa, to może czuć rozczarowany. Były gwizdy? Nie dyskutuję z tym. Każdy zapłacił bilet i ma do tego prawo. Inna sprawa, że Holandia to ekipa będąca w gronie faworytów do wygrania mundialu. Jesteśmy gdzieś indziej, co nie oznacza, że nie mamy swoich ambicji. Musimy podążać w kierunku większej dokładności i solidniejszego budowania akcji. Dodatkowo dobrze utrzymują się przy piłce. Powiedziałbym, że to wszystko dotyczy bardziej złożonego problemu – ocenił Michniewicz.

Kluczowy mecz z Walią

Mecz z Walią będzie kluczowy dla pozostania w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Wygrana i remis zapewnią biało-czerwonym dalszą walkę z najlepszymi drużynami. Biało-czerwoni polecą do Zjednoczonego Królestwa w sobotę. Mecz odbędzie się dzień później (25.09) o godzinie 20:45.

– Do Walii polecimy w nieco zmienionym składzie. Żurkowskiemu urodziła się córka. Skończyło się też jego zawieszenie za kartki. Będzie brany pod uwagę. Zobaczymy, co będzie z Recą i Dawidowiczem, którzy w czwartek wypadli przez urazy. Szymański naciągnął lekko mięsień przywodziciela. W trakcie meczu pytaliśmy go o samopoczucie. Fakt jest taki, że czuł nieco ten ból i nie chcieliśmy, by pozostał na murawie do końca. Liczymy na niego także w kontekście rywalizacji z Walią – powiedział Michniewicz.

– Musimy liczyć na nas, nie na kogoś innego. Wszystko jest w naszych rękach. Nie będzie i nie jest łatwo, ale musimy sobie poradzić – zakończył Michniewicz. Transmisja spotkanie z Walią w TVP, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Polacy oblali test przed MŚ. Nikt nie zasłużył na wysoką notę [OCENY]